29 marca 2022
Opinia Rekopolu Organizacji Odzysku Opakowań na temat Raportu Instytutu Ochrony Środowiska pt. ”Gospodarka odpadami komunalnymi w Polsce. Analiza możliwości i barier zagospodarowania odpadów z tworzyw sztucznych, pochodzących z selektywnego zbierania odpadów komunalnych, a kwestie GOZ”
Rekopol Organizacja Odzysku Opakowań S.A. jest od ponad 20 lat aktywnym uczestnikiem polskiego rynku gospodarowania odpadami opakowaniowymi, który w ramach swojej działalności zajmuje się także opracowywaniem szeroko zakrojonych analiz w obszarze odpadów opakowaniowych. W pracach tych staramy się wykorzystywać wszystkie dostępne publicznie informacje statystyczne (w tym prowadzimy szereg autorskich projektów ich pozyskiwania), które w połączeniu z informacjami pozyskiwanymi z rozmów i wywiadów z ekspertami z kraju i z zagranicy są wewnętrznie przetwarzane przez wyspecjalizowane kadry. Wynikami tych analiz dzieliliśmy się także z IOŚ – PiB, zarówno podczas prac nad analizą potrzeb inwestycyjnych polskiego systemu odpadowego w kontekście nowych unijnych celów w obszarze recyklingu odpadów opakowaniowych, jak również w pracach nad niniejszym raportem. W trakcie tych konsultacji dzieliliśmy się z Państwem naszymi spostrzeżeniami i także wątpliwościami, które w części chcielibyśmy powtórzyć na łamach niniejszego pisma.
Przygotowana analiza dotycząca odpadów z tworzyw sztucznych została przeprowadzona w warunkach ograniczonego dostępu do spójnych informacji źródłowych, w tym czysto statystycznych, co podkreślane jest wyraźnie w opracowaniu, czego podsumowaniem jest przedstawiona tabela obrazująca rozbieżności w tym zakresie (tabela nr 7 na stronie 14). Jednak pomimo tych rozbieżności autorzy dokonali analizy danych i wyciągnęli wnioski, które w naszej opinii budzą szczególnie w obszarze odpadów opakowaniowych wątpliwości.
Zasadniczą wadą przygotowanej analizy jest posługiwanie się mało precyzyjnym udziałem opakowań w masie odpadów komunalnych z tworzyw sztucznych i ustalanie tego udziału na bazie wyrywkowych historycznych danych morfologicznych (na bazie analizy morfologii z sortowni w Marszowie), które zostały uogólnione na teren całej Polski. Średnie dane z 9 instalacji za 2021 zostały zamieszczone tylko w prezentacji podsumowującej raport, natomiast nie zostały wykorzystane w samym raporcie. Wnioski płynące z aktualizacji nie poprawiają w naszej opinii precyzji informacyjnej.
Warto zwrócić uwagę także na bezpośrednie przekładanie wyników badań z morfologii prowadzonych w roku 2021 na dane o zbiórce z roku 2018, tj. 3 lata wcześniej. Wykorzystywanie danych z różnych okresów nie powinno mieć miejsca i nie powinno skutkować wyciąganiem finalnych wniosków w prezentacji, ponieważ nie mogą one być miarodajne głównie ze względu na fakt, iż w 2018 roku rozwój zbiorki selektywnej, a tzn. ilości frakcji zbieranych selektywnie w stosunku do frakcji zbieranych w sposób zmieszany był na dużo niższym poziomie niż w 2020 roku (wolumen odpadów komunalnych zbieranych pod kodem 200301 spadł z 8,7 mln ton w 2018 do 8,1 mln w 2020).
Opakowania wprowadzone na rynek jako dobra szybko rotujące stają się co do zasady odpadem w tym samym roku, w którym zostały wprowadzone – wolumen odpadów opakowaniowych z tworzyw nie powinien być co do zasady wyższy niż wolumen opakowań wprowadzonych na rynek. Autorzy powołują się na dane GUS w tym zakresie i dane z Urzędów Marszałkowskich, potwierdzone przez analizę Rekopolu, z których wynika, że wolumen wszystkich opakowań z tworzyw sztucznych wprowadzonych na rynek wynosi obecnie około 1 – 1,1 mln ton. Informacje te są także zbieżne z wynikami z raportów rocznych organizacji odzysku opakowań, które reprezentują prawie 100% przemysłu wprowadzającego opakowania na rynek w realizacji wymaganych poziomów recyklingu. Sami autorzy raportu podkreślają (str. 14, ostatni akapit), że Ustawa o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi wyróżnia trzy główne rodzaje opakowań oraz powstających z nich odpadów opakowaniowych: jednostkowe, zbiorcze i transportowe. W odpadach komunalnych z gospodarstw domowych dominują odpady opakowań jednostkowych, w odpadach z dużych obiektów handlowych, magazynów, hurtowni i supermarketów występują głównie odpady opakowań zbiorczych i transportowych, a w odpadach z infrastruktury przemysłowej odpady opakowań zbiorczych. Odpady jednostkowe stanowią ok. 65% masy opakowań z tworzyw sztucznych, pozostałe 35% stanowią odpady zbiorcze i transportowe. Wyniki te potwierdzają analizy wewnętrzne prowadzone w Rekopolu od początku działalności, a także są one zbieżne z cytowanymi w raporcie firmy Deloitte na temat systemu kaucyjnego informacjami o strukturze opakowań wprowadzanych na rynek w innych krajach europejskich.
Z zacytowanego powyżej fragmentu wynika, że w odpadach komunalnych, wśród których szacuje się na podstawie powoływanych w raporcie źródeł, że jest około 2 mln ton odpadów z wszystkich tworzyw sztucznych (tabela 8, str. 16), znaleźć można NIE WSZYSTKIE odpady opakowaniowe z tworzyw sztucznych, a tylko tę część która jest w tym systemie zbierana. Dla poprawności statystycznej powinno się przyjąć, że są to odpady opakowaniowe jednostkowe tzw. konsumenckie, których jest około 700 tys. ton (65% z 1,1 mln) plus ew. część opakowań zbiorczych i transportowych (np. folia po zgrzewkach piwa w puszkach) co w sumie powinno wynieść wolumen ok. maksymalnie 750 tys. ton opakowań w strumieniu komunalnym. Pozostałe tworzywa sztuczne, które znajdują się w odpadach komunalnych, nie są odpadami opakowaniowymi, tylko odpadami pochodzącymi z innych zastosowań przemysłowych.
Należy zastanowić się zatem czy szacunek wolumenu odpadów z tworzyw sztucznych w odpadach komunalnych przedstawiony w tabeli 8 – około 2 mln ton – odzwierciedla rzeczywistość. Dane prezentowane za Plastics Europe z raportu niemieckiej firmy Conversio, mówiące o 1,9 mln ton odpadów (str. 10) dotyczą ogółu odpadów z tworzyw sztucznych, a nie tylko odpadów komunalnych.
W ramach strumienia odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych trafiającego do odpadów komunalnych, czyli oszacowanych 750 tys. ton znajdują się zatem odpady po produktach głównie spożywczych (butelki, tacki, torebki, pudełka po jogurtach, margarynach, folie opakowaniowe, itp.), środkach czystości (butelki i pudełka z hdpe, torby foliowe, itp.) art. remontowe (np. wiadra po farbach).
Brak uwzględniania tego maksymalnego wolumenu opakowań z tworzyw sztucznych w odpadach komunalnych doprowadził także do błędnych wniosków także w innych częściach raportu, w których dokonywano podziału strumienia tworzyw na polimery. Zostało to przeprowadzone na podstawie posiadanych informacji z badań morfologicznych z wybranych regionów województw dolnośląskiego i wielkopolskiego (tabela 10 i 11). Warto w tym miejscu także nadmienić, w naszej opinii, niewłaściwe posługiwanie się przez autorów raportu pojęciem żółtego worka/pojemnika. Jest on w raporcie określany jako miejsce zbierania odpadu o kodzie 150106, co nie jest zgodne z rzeczywistością, ponieważ pod tym kodem mogą być kwalifikowane odpady z innych worków – np. z niebieskiego. Z innej strony w pojemnikach koloru żółtego zbierane są, jak wynika z odpowiedniego rozporządzenia: odpady metali, w tym odpady opakowaniowe z metali, odpady z tworzyw sztucznych, w tym odpady opakowaniowe z tworzyw sztucznych, oraz odpady opakowaniowe wielomateriałowe. Definicja żółtego pojemnika jako miejsca do zbierania tylko zmieszanych odpadów opakowaniowych pod kodem 150106 nie powinna pojawiać się w raporcie tworzonym już kilka lat po ogólnopolskiej standaryzacji zbiórki selektywnej na 5 frakcji.
Zarówno rozbicie strumienia 150106 jak i strumienia 200301 co do samego udziału tworzyw, jak również ich poszczególnych polimerów daje wysoce zawyżone wyniki, co szczególnie widoczne jest w przypadku odpadów z PET. Tabela 13, będąca podsumowaniem szacunków, prezentuje informacje o łącznym wytworzeniu odpadów z PET na poziomie 562 tys. ton rocznie, co jest wyraźnie sprzeczne z szacunkami eksperckim mówiącymi o ok. 200 – 220 tys. ton wprowadzenia opakowań z PET na rynek. Zdaniem ekspertów nie ma innych zastosowań PET na dużą skalę niż opakowania, w tym w głównej mierze opakowania na napoje. Ponadto w tabeli pozycja odpadów z tworzyw nie będących opakowaniami to „tylko” 182 tys. ton na 2 mln ton ogółem, które zostało przyjęte przez autorów przy analizie w podziale na polimery. Mamy więc 1,8 mln ton opakowań w stosunku do pułapu 0,75 mln ton, który został przedstawiony powyżej.
Na potwierdzenie tej kwestii można przywołać proste porównanie z danymi Eurostatu dotyczącymi ilości tworzyw sztucznych zbieranych na mieszkańca w innych krajach Unii Europejskiej. Dzieląc sprawozdane tam ilości opakowań z tworzyw sztucznych wprowadzone na rynek danego kraju w 2018 roku przez ówczesną liczbę mieszkańców uzyskujemy następujące wskaźniki (w kg opakowań z tworzyw sztucznych/mieszkańca/rok):
-
Polska: 25,9 (ilość opakowań wprowadzonych w 2018 r. wg. Eurostatu to ponad 984 tys. Mg)
-
Niemcy: 39,1
-
Holandia: 30,4
-
Belgia: 30,5
-
Francja: 35,2
-
Hiszpania: 35,5
-
Węgry: 34,8
-
Czechy: 25,2
-
Szwecja: 24,3
Gdyby zamiast 984 tys. ton zostało wzięte pod uwagę 1,8 mln ton tak jak wskazuje raport, wskaźnik ten dla Polski wyniósłby aż 47,4. Byłoby to o ponad 21% więcej niż w Niemczech, gdzie konsumpcja tworzyw sztucznych na mieszkańca jest najwyższa w Europie. Sytuacja, w której w Polsce miałoby być o 21 % więcej plastiku na mieszkańca, niż w najbogatszym kraju Unii Europejskiej nie wydaje się być możliwa do zaistnienia.
Nieprecyzyjne Informacje ilościowe na temat zbiórki odpadów z tworzyw sztucznych, w tym odpadów opakowaniowych, stały się elementem wsadowym do ustalenia możliwości przetwórczych, a dokładniej niezbędnego przyszłego obciążenia instalacji sortowniczych a następnie recyklingowych w Polsce w kontekście wyzwań wynikających z nowelizowanego prawa unijnego – nowe cele recyklingu dla odpadów komunalnych wynikające z dyrektywy ramowej o odpadach oraz dla odpadów opakowaniowych wynikające z dyrektywy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych.
W raporcie podkreślane są mankamenty wykorzystywanych technologii w instalacjach MBP w kontekście zapotrzebowania na pozyskiwanie jak największej ilości odpadów surowcowych (stosunkowo duże straty), opisywane są tkwiące rezerwy operacyjno – organizacyjne (np. możliwość zastosowania dodatkowych zmian pracowników). To doprowadziło także do konkluzji w tabeli 24 na str. 25, iż możliwość wysortowania odpadów z tworzyw sztucznych ze zbiórki selektywnej i z odpadów zmieszanych w Polsce wynosi 41,9% (prawie 840 tys. ton). Informacja ta mówi o dużych stratach – prawie 60% i dużym ryzyku nieosiągnięcia celów – która w naszej opinii – ze względu na wcześniejsze zastrzeżenia – wymaga weryfikacji (szczególnie w kontekście prezentacji struktury tych wysortowanych odpadów).
O stratach mówi się także przy analizie efektywności recyklingu (p. 9, str. 45), gdzie straty te na przykładzie recyklingu butelek PET szacowane są na poziomie ok. 30-35%. Oznacza to – jak mówią autorzy raportu – że nawet odpady zebrane selektywnie i poddane sortowaniu w instalacji komunalnej lub odrębnej sortowni zawierają jeszcze 30-35% innych materiałów, które muszą zostać usunięte z odpadów w zakładzie recyklingu poprzez zaawansowane technologicznie procesy sortowania i oczyszczania przed skierowaniem odpadów do właściwego procesu recyklingu.
Niska efektywność zbiórki i sortowania oraz potencjalne dodatkowe straty przy samym procesie recyklingu budzą słuszne obawy autorów raportu o realność sprostania wyzwaniom w obszarze recyklingu w Polsce w najbliższych latach wyznaczonych perspektywą unijną. Obawy dotyczą zarówno potencjalnych ilości odpadów, które trzeba będzie poddać recyklingowi aby cel osiągnąć, a także dostępnych mocy przerobowych.
W przypadku pierwszego obszaru autorzy szacują potrzeby z uwzględnieniem aktualnej jakości pozyskiwania surowca (czyt. nienajlepszej) co w konsekwencji prowadzi do wniosków o potrzebie zbierania prawie każdego „kawałka” tworzywa, aby zbliżyć się do wymaganych celów. Zasadnym w naszej opinii byłoby uwzględnienie poprawy jakości zbiórki i zmniejszenie zanieczyszczeń w drodze intensyfikacji działań edukacyjnych, motywacyjnych i demotywacyjnych, tych lepiej zaprojektowanych i kierowanych bezpośrednio do społeczeństwa i które ukierunkowane byłyby bezpośrednio na zbiórkę selektywną. Inwestycje w takie działania skutkujące poprawą jakości zbiórki byłyby z pewnością niższe niż zaawansowana instalacja do sortowania czy do recyklingu i mogą mieć trwalszy efekt niż sama infrastruktura. Pewnym jest również, iż najbardziej efektywne instalacje do sortowania odpadów nie będą mogły osiągać spodziewanych wydajności, gdy odpady tam trafiające będą „obarczone” wysoką zawartością zanieczyszczeń.
Warto nadmienić, że na efektywność zbiórki selektywnej wpływa także ilość i jakość funkcjonującej siatki pojemników do zbiórki. Mieszkańcy w wielu miejscach wciąż nie posiadają dostępu do odpowiedniej infrastruktury zbiórki, altany śmieciowe w zabudowie wielorodzinnej często są wadliwie zwymiarowane (są za małe, za mała liczba pojemników do zbiórki selektywnej). Bardzo często altany bądź gniazda pojemników położone są w zbyt dużej odległości od miejsc zamieszkania. Jak pokazują doświadczenia międzynarodowe (np. Czechy) – aktywny monitoring przeciętnej odległości mieszkańców od gniazda pojemników przynosi bardzo wymierne korzystne efekty przy podnoszeniu efektywności ilościowej i jakościowej zbiórki.
Szacunki zapotrzebowania na moce przerobowe zaprezentowane w raporcie są skorelowane z wynikami zaprezentowanymi w raporcie wcześniejszym przygotowanym przez IOŚ – PIB „Analiza kosztów gospodarki odpadami – ocena potrzeb inwestycyjnych w kraju w zakresie zapobiegania powstawaniu odpadów oraz gospodarowania odpadami w związku z nową unijną perspektywą finansową 2021-2027”. Podobnie jak w raporcie z lutego 2020 punktem wyjścia w tym zakresie jest ustalone zapotrzebowanie na recykling tworzyw, które zostało oszacowano bez rozdziału na opakowania i resztę tworzyw, a w kontrowersyjnym podziale na polimery (tabela 37). Zapotrzebowanie to wynika z analizy przeprowadzonej w raporcie z lutego 2020 i przyjęcia prawie stałego udziału tworzyw sztucznych w odpadach komunalnych do roku 2034 (szczegółowe wyniki w załączniku 1 do tego raportu, str. 44-45). Tabeli towarzyszy akapit „Szacując, że obecnie w Polsce przyjmuje się do instalacji recyklingu ok. 600 000 Mg odpadów z tworzyw sztucznych, zapotrzebowanie na inwestycje z zakresu recyklingu odpadów z tworzyw sztucznych może kształtować na poziomie ok. 800 tys. – 1 mln Mg w latach 2028-2034 r., czyli 20-25 instalacji o przepustowości 40 000 Mg/rok przeznaczonych dla różnych frakcji materiałowych tworzyw, w tym w szczególności ok. 8-10 instalacji do recyklingu folii PE tylko ze strumienia odpadów komunalnych”. Ten szacunek generuje określone koszty oszacowane na poziomie 1,07 – 1,33 mld EUR (tj. ok. 4,7 – 5,9 mld zł), w tym na inwestycje z zakresu recyklingu folii PE – 420-800 mln EUR (tj. ok. 1,85 – 3,5 mld zł). W raporcie kilkukrotnie prezentowano informacje o zainstalowanych mocach przetwórczych w Polsce na poziomie znacznie wyższym niż cytowane powyżej 600 tys. ton przyjmowanego surowca (w zestawieniach tabelarycznych pojawiają się wielkości ponad 2 mln ton). Problemy instalacji z uzyskaniem odpowiednich zezwoleń wynikających z nowych obowiązków formalnych nałożonych przez Ministerstwo w 2018 roku (dość kosztownych i będących dużym obciążeniem dla części podmiotów) mogą mieć wpływ na aktualny stan zainstalowanych mocy. Pomimo problemów z ostatecznym szacunkiem (choć termin uzyskania pozwoleń minął 5 marca 2020) trudno jednak zgodzić się ze stwierdzeniem, że 1,4 mln ton mocy (2 mln – 0,6 mln) zniknie i przestanie być dostępne dla systemu. W naszej opinii w związku z tym nie można przywiązywać się w dniu dzisiejszym do szacunków z lutego 2020 roku dotyczącego luki inwestycyjnej, bez przeprowadzenia dokładnej „inwentaryzacji” stanu posiadania.
Należy również podkreślić, iż bardzo silnie zmieniły się warunki finansowe na rynku recyklingu tworzyw sztucznych. Ze względu na regulacje lub oddolne działania wielu przedsiębiorców, zapotrzebowanie na dobrej jakości regranulaty rośnie, co wpływa na wzrost ich cen. Efektem tych zmian są już dziś deklaracje płynące z wielu firm recyklingowych o rozbudowie ich mocy przerobowych.
Konkludując należy podkreślić, że w niniejszym raporcie, podobnie jak w tym z lutego 2020, nie przeprowadzono wystarczająco dokładnej inwentaryzacji mocy recyklingowych w Polsce. Nie ustalono jaka część inwestycji powinna dotyczyć recyklingu opakowań, a jaka pozostałych strumieni, a także jak nowe regulacje w zakresie Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta mogą przyczynić się/wspomóc realizację tego celu mając w dużej mierze na względzie poprawę efektywności zbiorki selektywnej od strony ilościowej i jakościowej a nie tylko patrzenie na miejsce gdzie odpad staje się surowcem czyli recykling. Wydaje się również, iż w przypadku analizy dot. takiego surowca jak tworzywa sztuczne niezbędnym jest dogłębne przeanalizowanie sposobów i możliwości wykorzystania surowców z recyklingu tak, aby ten kolejny etap nie stał się „wąskim gardłem” całego cyklu opakowaniowo-odpadowego, który chcemy domykać coraz szczelniej.